Kobiety w ciąży oraz przebywające na urlopie macierzyńskim objęte są szczególną ochroną w polskim Kodeksie Pracy. Także wtedy, gdy obowiązuje je umowa na czas określony i kończy się ona przed dniem porodu. Jednak nie oznacza to, że kobiety w ciąży nie można zwolnić. Poznaj wyjątki, kiedy zwolnienie ciężarnej odbywa się zgodnie z prawem. Umowa na czas określony a ciąża – sprawdź fakty i mity.
FAKT: Kobieta nie ma obowiązku informować pracodawcy o ciąży.
Nie istnieje przepis nakazujący dzielenie się z pracodawcą informacją o ciąży. Kobieta może powiedzieć o tym w dogodnym dla siebie czasie. Jednak warto pamiętać, że nie przekazując wiadomości o ciąży, traci się prawo do szeregu uprawnień, które w tym okresie przysługują pracownicom, m.in. dotyczących czasu pracy, ilości godzin przed komputerem czy możliwości wyjścia na badania w ciągu dnia. Powiadomienie pracodawcy o ciąży leży więc w interesie kobiety. Przełożonemu należy przedłożyć zaświadczenie o ciąży wystawione przez lekarza, określające jej stopień zaawansowania.
MIT: Pracodawca nie może rozwiązać umowy o pracę z pracownicą, która jest w ciąży.
W większości przypadków pracodawca nie może rozwiązać umowy o pracę z pracownicą w ciąży. Przyszła mama jest pod szczególną ochroną prawną w miejscu pracy. Jednak od tej reguły są wyjątki. Zwolnienie kobiety w ciąży jest możliwe, gdy:
- zachodzi konieczność zwolnienia dyscyplinarnego pracownicy,
- zwolnienie jest wynikiem ogłoszenia upadłości lub likwidacji zakładu pracy.
Szczególna sytuacja ma miejsce w przypadku zwolnień grupowych. Pracodawca nie może definitywnie zakończyć stosunku pracy z pracownicą w ciąży w wyniku zwolnień grupowych, ale ma prawo do zmiany warunków jej pracy i płacy. Przy czym jeden z wyroków Trybunału Sprawiedliwości sprzed kilku lat wykazał, że rozwiązując taką umowę w ramach zwolnienia grupowego, pracodawca nie musi odnosić się do ciąży pracownicy. Powinien jedynie wskazać na przyczyny leżące po stronie zakładu pracy jako uzasadniające zwolnienie grupowe.
FAKT: W przypadku ciąży pracownicy zatrudnionej na zastępstwo, umowa nie ulega automatycznemu przedłużeniu do czasu porodu.
Jeśli pracownica zatrudniona na umowę o zastępstwo zajdzie w ciążę, a termin zakończenia umowy przypada przed wyznaczonym dniem porodu, to umowa kończy się zgodnie z terminem, na jaki została zawarta.
Przeczytaj także: Jak i kiedy powiedzieć o ciąży w pracy. Nie popełnij tego błędu!
MIT: Jeśli umowa na czas określony kończy się przed terminem porodu to ZAWSZE ulega automatycznemu przedłużeniu do momentu przyjścia dziecka na świat.
Nie zawsze. Jeśli umowa o pracę kończy się przed ukończeniem 3. miesiąca ciąży to nie jest automatycznie przedłużana do dnia porodu. Zasada przedłużania umowy obowiązuje wyłącznie w sytuacji, gdy okres trwania umowy o pracę kończy się po 3. miesiącu ciąży (trzy 4-tygodniowe lub trzy 28-dniowe okresy trwania ciąży, liczone zgodnie z art. 112 KC w zw. z art. 300 KP). Obowiązek przedłużenia umowy do dnia porodu następuje po upływie 12. tygodnia ciąży.
FAKT: Umowa zlecenie i umowa o dzieło nie ulegają automatycznemu przedłużeniu do dnia porodu w żadnej sytuacji.
Umowa zlecenie oraz umowa o dzieło nie chronią kobiet w ciąży. Wygasają w momencie terminu ich zakończenia, bez względu na to, czy pracownica jest w ciąży, czy też nie.
Warto natomiast wiedzieć, że w przypadku umowy zlecenia, na której dobrowolnie opłacane były składki na ubezpieczenie chorobowe (w dniu porodu), istnieje prawo do otrzymywania zasiłku macierzyńskiego. Jeśli umowa zakończyła się przed porodem, wygasa prawo do zasiłku macierzyńskiego.
Kobieta zatrudniona na umowę zlecenie, dobrowolnie opłacająca ubezpieczenie chorobowe, ma prawo do zwolnienia L4 i otrzymuje zasiłek chorobowy od ZUS-u (nie pracodawcy). Jeśli zwolnienie posiada ciągłość to będzie wypłacane, nawet gdy umowa wygaśnie lub zostanie rozwiązana przed porodem.
Pamiętaj! Zasiłek chorobowy przy umowie zlecenie obowiązuje wyłącznie po trwającym 90 dni okresie opłacania ubezpieczenia (jest to obowiązkowa karencja).
MIT: Gdy umowa kończy się przed dniem porodu, kobiecie nie przysługują żadne świadczenia.
Skoro wygasł stosunek pracy, kobieta rzeczywiście nie ma prawa do urlopu macierzyńskiego oraz w późniejszym okresie do urlopu wychowawczego. Nie pozostaje jednak bez żadnych świadczeń. W takiej sytuacji może się ubiegać o świadczenie rodzicielskie, tzw. kosiniakowe, które wynosi 1000 zł miesięcznie. Przysługuje ono na okres 52 tygodni przy urodzeniu 1 dziecka.
Źródła:
https://www.zus.info.pl/ile-wynosi-zasilek-macierzynski-i-komu-przysluguje/
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/swiadczenia-pieniezne-z-ubezpieczenia-spolecznego-w-razie-choroby-i-16837381?_ga=2.223045147.1409568362.1636122433-1266395881.1633603293#xd_co_f=MTJlYjAxNmQtYzhiMS00YzE3LWE2YzUtMGM0Zjc3NzZmMmUx~
https://www.prawo.pl/kadry/umowa-na-czas-okreslony-a-ciaza,266438.html
https://kadry.infor.pl/kadry/indywidualne_prawo_pracy/uprawnienia_rodzicielskie/560057,Czy-do-pracownicy-ktora-dostarczyla-zwolnienie-lekarskie-z-kodem-B-nalezy-stosowac-przepisy-dotyczace-ochrony-pracy-kobiet-w-ciazy.html
https://plodnosc.pl/czy-mozna-zwolnic-ciezarna-sprawdz-jakie-masz-prawa-radzi-mecenas-joanna-parafianowicz/
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20030900844/O/D20030844.pdf
POLECAMY TAKŻE:
Jesteś na L4 w ciąży? Sprawdź, co wolno, a czego nie wolno na zwolnieniu chorobowym
Dodaj komentarz