Łyżeczkowanie macicy wykonywane jest w wielu różnych przypadkach. Dosyć często zdarza się, że zabiegu doświadczają kobiety po porodzie. Dzięki temu możliwe jest usunięcie resztek łożyska z macicy, które pozostawione mogłyby doprowadzić do groźnych powikłań.
Łyżeczkowanie macicy, inaczej nazwane abrazją, jest dosyć powszechnym zabiegiem ginekologicznym oraz diagnostycznym. Nazwa wzięła się od charakterystycznego narzędzia o kształcie łyżeczki, dzięki któremu lekarz złuszcza endometrium i inne struktury w macicy.
Ze względu na charakterystyczny ruch, który wykonuje lekarz, na zabieg potocznie mówi się skrobanka. Choć nazwa budzi raczej negatywne skojarzenia, może powodować lęk, to w niektórych sytuacjach łyżeczkowanie jest niezbędne, a sam zabieg trwa najwyżej 15 minut.
Przeczytaj także: Endometrioza pokonała aktorkę. „Usunęłam macicę, nie mogłam znieść bólu”
Łyżeczkowanie – kiedy się stosuje?
Łyżeczkowanie macicy to jeden z powszechniejszych zabiegów ginekologicznych. Wykonuje się go w przypadku wielu wskazań, nie tylko w celu usunięcia niechcianej ciąży. W większości zabieg jest wykonywany po poronieniach, kiedy macica sama się nie oczyściła, w przypadku mięśniaków czy polipów macicy. Zalecany jest również kobietom po menopauzie, u których występują jeszcze krwawienia. Choć rzadko się o tym wspomina to abrazja służy również celom diagnostycznym m.in. w celu zdiagnozowania przyczyn niepłodności. Dzięki pobraniu fragmentu tkanek błony śluzowej można potwierdzić lub wykluczyć ryzyko nowotworu.
Łyżeczkowanie po porodzie
Bardzo często łyżeczkowania doświadczają panie będące po porodzie naturalnym.
– Zabieg wyłyżeczkowania jamy macicy po porodzie drogami natury wykonuje się wtedy, gdy w trakcie oceny popłodu, czyli łożyska i błon płodowych podejrzewa się braki w ich utkaniu – wyjaśnia lek. Rafał Baran z Medistica Ginekologia + Płodność.
Zdarza się, że łożysko nie wyszło w całości lub należy usunąć inne pozostałości jak duże skrzepy krwi. Oceny macicy najczęściej dokonuje lekarz pod koniec porodu.
– Zdarza się, że zabieg wykonywany jest dopiero kilka dni po porodzie, kiedy w oparciu o obraz ultrasonograficzny i kliniczny wysunięte zostaje podejrzenie obecności resztek popłodu w jamie macicy – dodaje lek. Baran.
Łyżeczkowanie bardzo rzadko zdarza się po cesarskim cięciu, jako że w takim przypadku lekarz zawsze dokładnie ogląda i wycina łożysko.
Przeczytaj także: Zespół Ashermana – powikłanie, które bardzo obniża skuteczność in vitro – Plodnosc.pl
Jak wygląda zabieg?
– Łyżeczkowanie wykonywane w krótkim znieczuleniu ogólnym, trwa około 10 minut i polega na opróżnieniu jamy macicy za pomocą specjalnych narzędzi przypominających długą łyżkę – wyjaśnia lekarz z Kliniki Medistica Ginekologia + Płodność.
Jeśli zabieg wykonywany jest tuż po porodzie zdarza się, że pacjentkom nie podaje się znieczulenia, co bywa przyczyną zaskoczenia dla wielu pań. Według specjalistów, po porodzie poziom bólu jest tak podniesiony, że pacjentka nie odczuwa większego dyskomfortu.
Jeśli jednak kobieta odczuwa ból, zawsze można prosić o środek znieczulający.
Przeczytaj także: Narodziny dziecka – najpiękniejsza chwila. Jak wyglądają krok po kroku?
Powikłania po łyżeczkowaniu
Regeneracja macicy po łyżeczkowaniu może trwać kilka dni, w tym czasie często pojawia się krwawienie, pacjentka może skarżyć się na ból w okolicy miednicy. Po prawidłowym wykonaniu zabiegu, endometrium w macicy powinno zregenerować się po ok. 5-7 dniach.
Jak w przypadku każdego zabiegu, również i w przypadku łyżeczkowania mogą się pojawić skutki uboczne lub komplikacje.
– Powikłania są jednak rzadkie i w większości przypadków ograniczają się do kilkudniowego plamienia z dróg rodnych. Wśród poważniejszych komplikacji wyróżniamy infekcje, nasilone krwawienie, naruszenie ciągłości ściany macicy czy uszkodzenie narządów przylegających bezpośrednio do macicy: moczowodów, pęcherza moczowego, jelit – mówi lek. Baran.
Symptomami wskazującymi na źle wykonany zabieg może być złe, pogarszające się samopoczucie pacjentki, pojawienie się wymiotów, gorączki, silnych bóli i bardzo obfitego krwawienia. – Należy wtedy niezwłocznie skonsultować się z lekarzem. Jednocześnie należy pamiętać, że ze względu na fakt, że każdy organizm reaguje inaczej powyższe wskazania nie muszą świadczyć o źle wykonanym zabiegu – dodaje lekarz.
Jeśli łyżeczkowanie wykonywano po porodzie to zazwyczaj krwawienie jest obfitsze. Dlatego zawsze kilka dni po porodzie matka pozostaje w szpitalu, aby móc reagować w razie zbyt nadmiernego krwawienia.
Przeczytaj także: Tajemnice endometrium. To od niego zależy, czy zajdziesz w ciążę naturalnie
Ciąża po łyżeczkowaniu
Jak dodaje lek. Baran, źle wykonany zabieg może w przyszłości utrudnić pacjentce zajście w ciążę.
– Do późnych powikłań zwłaszcza wielokrotnych zabiegów wyłyżeczkowania należy choroba Ashermana, polegająca na powstaniu zrostów w świetle macicy, co może negatywnie wpływać na płodność – mówi lekarz.
Jednak są to bardzo rzadkie przypadki. W większości sytuacji łyżeczkowanie jest bezpiecznym zabiegiem, który nie pozostawia po sobie żadnych negatywnych skutków.
– Zabieg łyżeczkowania wykonany prawidłowo nie ma żadnego wpływu na kolejną ciążę pacjentki oraz na jej płodność – zapewnia lek. Baran.
Fot.: Freepic/gpointstudo
POLECAMY TAKŻE:
Na czym polega abrazja macicy i jak wpływa na ponowne zajście w ciążę
Dodaj komentarz