Endometrioza – według szacunków cierpi na nią 10-20 procent kobiet oraz 20-50 proc. kobiet leczących się pod kątem niepłodności. Ta pierwsza grupa często nie zdaje sobie sprawy, że jest chora, ta druga – rozpaczliwie szuka ratunku, by ją pokonać. Jedno jest pewne – endometriozy nie można lekceważyć.
Przyczyny endometriozy nie są znane do dziś. Istnieje wiele różnych teorii na ten temat, jednak żadna z nich nie została potwierdzona naukowo w 100 proc.
Wśród licznych teorii możemy wymienić:
- za powstanie endometriozy są odpowiedzialne estrogeny;
- predyspozycje genetyczne (gdy u kogoś z naszych bliskich, np. mamy też występowała endometrioza);
- metaplazja (zmiana normalnych komórek, które wyścielają jamę macicy na komórki patologiczne, które mają zdolność do przemieszczania się poza obszar macicy);
- cofanie się komórek menstruacyjnych do jamy ciała (teoria dr Johna Samsona z 1920r.);
- dysfunkcja systemu immunologicznego (zaburzenia odporności);
- transport komórek przez układ limfatyczny i krwionośny (fragmenty błony śluzowej macicy mogą przenosić się do innych części ciała poprzez układ krwionośny czy limfatyczny;
- wpływ psychiki, czynników osobowościowych i emocjonalnych;
- wpływ środowiska zewnętrznego (zanieczyszczenie środowiska, które wpływa z kolei na osłabienie układu odpornościowego);
- niektóre zabiegi chirurgiczne, takie jak łyżeczkowanie, cesarskie cięcie, laparoskopia, biopsja mogą wpływać na rozwinięcie się endometriozy.
Zobacz, co robi endometrioza z kobiecym ciałem
„Dziewczyny! Endometrioza nie jest kiepskim żartem. Będą mnie operować przez 7 godzin. Dbajcie o siebie! A jeśli znacie kobiety, które cierpią na silne bóle miesiączkowe, zasugerujcie im badania pod kątem endometriozy. I pamiętajcie – nie jesteście same!” – napisała na swoim profilu Fb 27-letnia Tessa Kouzoukas z Londynu. Jej post-apel na Fb polubiły setki tysięcy osób. Kobieta opublikowała swoje nagie zdjęcia, na których widać, co robi z nią ta choroba.
Tessa pisze także, że wstydzi się tego.
Wiele kobiet jednak nie zdaje sobie sprawy, że bolesne miesiączki czy „nienormalne” wzdęcia i opuchnięcia podczas menstruacji to objaw tej niebezpiecznej choroby.
Co więcej – nie wspominają o tym podczas wizyt u ginekologa albo – co gorsze – gdy mówią o problemie, są lekceważone przez lekarza, który mówi, że „to taki kobiecy urok”.
Tessa: „Po lewej stronie widzicie mnie trzy tygodnie po pęknięciu torbieli, a ta po prawej – to ja aktualnie. Przyjmuję lek, który zatrzymał u mnie produkcję hormonów i przez który przechodzę menopauzę w wieku 27 lat. W ten sposób mój organizm jest przygotowany do operacji, którą przejdę w Grecji pod koniec sierpnia. Dziewczyna apeluje: Endometrioza nie jest kiepskim żartem. Dbajcie o siebie!”
Endometrium – najważniejsza kobieca błona śluzowa
Endometrioza, czyli ogniska komórek endometrialnych poza jamą macicy, to dość powszechna, ale wciąż tajemnicza choroba. Dotyka najczęściej kobiety w wieku rozrodczym i może być przyczyną niepłodności. Wpływa także na codzienne życie chorych, powodując dolegliwości bólowe podczas miesiączki czy podczas współżycia.
Pomóc w diagnozowaniu choroby może badanie USG oraz laparoskopia. Leczenie endometriozy koncentruje się na ograniczeniu uciążliwych objawów, ale również na terapii niepłodności. Zazwyczaj w przypadku kobiet posiadających już dzieci, stosuje się odpowiednią terapię hormonalną, a w uzasadnionych przypadkach stosuje się zabiegi chirurgiczne. U pacjentek, które chcą zajść w ciążę, często metodą z wyboru jest zapłodnienie pozaustrojowe.
Więcej na temat endometrium przeczytacie >>> TUTAJ
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Okres – ból nie do zniesienia. Jak sobie z nim poradzić i co może oznaczać
Dodaj komentarz