Purple crying – nieukojony płacz niemowlęcy. Dlaczego i kiedy występuje?
Twoje dziecko ma kilka tygodni i wciąż zanosi się donośnym płaczem, który zdaje się nie mieć przyczyny? To może być tzw. purple crying, fizjologiczny rodzaj płaczu, który wynika z procesu dostosowywania się maleństwa do nowego otoczenia. Kiedy się pojawia i jak rodzice mogą przynieść niemowlęciu ukojenie?
Co to jest purple crying?
Płacz niemowlęcia, mimo że jest naturalnym zachowaniem i jednym sposobem na sygnalizację potrzeb, najczęściej budzi niepokój w rodzicach. Strapieni brakiem znajomości powodu płaczu, obawiają się najgorszego i stresują, nie wiedząc, jak pomóc swojemu dziecku.
Tymczasem płacz może sygnalizować szereg potrzeb i sytuacji: głód, pragnienie, brudną pieluchę, przegrzanie, wyziębienie, przebodźcowanie, osamotnienie, brak bliskości, problemy żołądkowe, ból, chorobę. Jednak co oznacza płacz, gdy wszystkie wymienione obszary zostały zaopiekowane? Jaka jest przyczyna płaczu?
Otóż, bardzo prawdopodobne, że maluch przechodzi właśnie przez okres tzw. purple crying, czyli fioletowego płaczu. Nazwa „purple” wzięła się od zabarwienia twarzy niemowlęcia, która wskutek długotrwałego, intensywnego płaczu przybiera fioletowy odcień.
Zjawisko to, znane jest pediatrom na całym świecie, a oto, co mówi o nim dr Ronald Barr kanadyjski pediatra, pracujący m.in. w Clinique MDCM-GMF, którego badania i prace kliniczne skupiają się na potrzebach niemowląt i małych dzieci.
„Okres fioletowych płaczów rozpoczyna się około 2 tygodnia życia i trwa do mniej więcej 3-4 miesiąca życia. Istnieją wspólne cechy tej fazy lub okresu, które najlepiej opisuje akronim PURPLE. Wszystkie dzieci przechodzą ten okres. W tym czasie niektóre dzieci mogą dużo płakać, a niektóre znacznie mniej, ale wszystkie przez to przechodzą.”
Próżno więc szukać jednej konkretnej przyczyny fioletowego płaczu. Małe niemowlęta, między 2 tygodniem życia a 3-4. miesiącem tak po prostu mają – to proces adaptacji do nieznanego im jeszcze środowiska.
Co oznacza „purple” i jak rozpoznać ten płacz?
Pediatrzy wyodrębnili kilka cech fioletowego płaczu, aby łatwiej było rodzicom zidentyfikować, czy dziecko płacze, gdyż ma jakieś niezaspokojone potrzeby, jest głodne a może chore, czy to po prostu taki etap, który trzeba przetrwać.
„Purple” to nie tylko skojarzenie z fioletową od płaczu twarzą dziecka, ale też akronim, określający cechy szczególne tegoż płaczu:
PEAK OF CRYING (szczyt płaczu) – epizody płaczu intensyfikują się ok. 2 tygodnia życia dziecka i trwają do ok. 3-4 miesiąca. Każdy tydzień może przynieść wzmożony płacz.
UNEXPECTED (nieoczekiwany płacz) – płacz pojawia się nagle z nieznanej przyczyny, równie szybko może się skończyć, nie poprzedzają go żadne symptomy, więc jest dla rodziców zaskoczeniem.
RESIST SOOTHING (odporny na ukojenie) – żadne znane, nowoczesne czy babcine sposoby, nie pomagają na ten rodzaj płaczu skutecznie; można próbować uspokoić malucha, ale nie ma żadnej pewności czy sposób pomoże.
PAIN-LIKE FACE (twarz wykrzywiona z bólu) – twarz niemowlęcia może nasuwać myśl o dużym bólu i cierpieniu maluszka, jednak nie jest to prawdą; stąd też rodzice identyfikują ten rodzaj płaczu z kolką, biorąc wykrzywioną bólem twarz za przejaw problemów żołądkowych.
LONG LASTING (długotrwający) – płacz może trwać nawet 5 godzin dziennie.
EVENING (wieczorami) – płacz zazwyczaj pojawia się popołudniami i wieczorami.
Gdy trwają epizody przedłużającego się płaczu, a maluch jest najedzony, przewinięty itp., w pierwszej kolejności należy sprawdzić, czy dziecko nie jest chore. Jeśli jednak konsultacja lekarska nie wykaże żadnych nieprawidłowości, to najwyraźniej jest purple cry – płacz bez żadnej, określonej przyczyny.
Gdy nieznany jest powód płaczu dziecka, a wszystkie potrzeby są zaspokojone, rodzice najczęściej typują kolkę. Fioletowy płacz jest najczęściej mylony właśnie z problemami trawiennymi, a w konsekwencji rodzice są rozgoryczeni, że masaże brzuszka dziecka nie przynoszą ulgi.
Pamiętaj! Fioletowy płacz dotyczy każdego malucha, ale nie u każdego jest on na tyle doskwierający i przedłużający się, aby mocno niepokoić rodziców. To etap, który minie i trzeba jak najlepiej zaopiekować się wtedy maluszkiem, ale i sobą, gdyż codzienny kilkugodzinny płacz dziecka może być wyczerpujący dla i tak już niewyspanych i zmęczonych rodziców.
„Nowi rodzice chcą i oczekują wspaniałego, przeważnie uśmiechniętego, reagującego dziecka. Ale kiedy dziecko płacze przez pięć godzin, płacz jest nieuspokajający i nic, co robią rodzice, nie wydaje się pomóc, rozczarowanie może być głębokie.” (purplecrying.info)
Dr Ronald Barr podkreśla też, że z płaczem chorobowym dziecka zazwyczaj związane są inne symptomy: podwyższona temperatura, wymioty, spadająca waga ciała itp. Tymczasem fioletowy płacz jest symptomem samym w sobie, bez żadnych innych objawów towarzyszących.
Przeczytaj także: Dlaczego dziecko płacze w brzuchu mamy – niesamowite fakty o ciąży
Ukojenie dla dziecka – jak rodzic może pomóc?
Na purple crying nie ma jednego magicznego sposobu czy leku, więc to, co rekomendują pediatrzy, to szeroko pojęte pocieszanie dziecka. Co możesz zrobić?
- Noś niemowlę – na rękach czy w chuście, na przedramieniu lub twarzą w twarz, ważne aby maluch czuł bliskość rodzica. Niektórym maluchom pomaga jak mają kontakt wzrokowy z rodzicem i mogą spoglądać na jego twarz, innym lepiej robi oparcie głowy na ramieniu. Warto próbować chustować niemowlę, dzięki czemu rodzicowi zostaje względna swoboda ruchów i wolne ręce.
- Rozmawiaj/śpiewaj – mów do malucha jak najwięcej, niech słyszy Twój kojący głos. Możesz mu opowiadać, co robisz, nucić piosenki lub po prostu szeptać uspokajające słowa.
- Chodź z niemowlęciem – noszenie na rękach przy jednoczesnym chodzeniu, kołysaniu się daje dodatkowe wrażenia i wprowadza malucha w uspokajający rytm.
Z uwagi na to, że fioletowy płacz nie ma konkretnej przyczyny, tak też i nie ma jednej sprawdzonej techniki uspokajania. Rodzice powinni testować różne sposoby i sprawdzać, co przynosi ulgę maluchowi.
Warto spróbować: relaksującej muzyki, wyciszający, szumiących dźwięków, łagodnego tańczenia/kołysania się z maluchem na ręku, jazdy w wózku, chustowania, masowania, przytulania. Na każde dziecko może działać zupełnie co innego.
I na koniec pamiętaj: to tylko etap, to minie. Tak długi, bezprzyczynowy płacz, może prowadzić do rodzicielskiej frustracji, więc to zrozumiałe, że przyjdzie moment zmęczenia, rozgoryczenia czy nawet złości. Zadbaj o pomoc przy maluchu. Gdy jeden rodzic czuje, że traci cierpliwości, wkroczyć powinien drugi, dając temu pierwszemu czas na zadbanie o siebie. Korzystajcie z ofert pomocy od babć i cioć. Relaksujcie się dużo, ratujcie humorem i dystansem i pamiętajcie, że dla Waszego dziecka adaptacja do całkiem nowych warunków na świecie jest równie trudna i męcząca.
POLECAMY TAKŻE:
fot. pexels.com/Laura Garcia
–
Dodaj komentarz